Recenzja Lyngdorf TDAI-2170 - Audio Video

Trudno w to uwierzyć, ale to już 21 lat, odkąd audiofilski świat usłyszał o wzmacniaczu zapowiadającym nowe millennium. Mowa oczywiście o TacT-cie Millennium – charakterystycznym wzmacniaczu z wielką gałką i wejściami cyfrowymi, który w swoim czasie wielu określiło sensacją. Osobiście nigdy nie byłem skłonny myśleć o Millennium w ten właśnie sposób, jednak nie zaprzeczę, że w 1999 roku był to solidny techniczny – i częściowo także dźwiękowy – „kopniak”. Powszechnie uważa się – jednak niesłusznie – że autorem tego urządzenia jest Peter Lyngdorf – człowiek o przebogatym życiorysie w audio, niegdysiejszy właściciel NAD-a, Snella, właściciel Dali, firmy dystrybucyjnej Audionord International oraz grupy Lyngdorf Family Holding, zaś pierwotnie – twórca największej sieci sklepów audio w całej Skandynawii (HiFi Klubben).

Gdyby nie RoomPerfect, byłym skłonny uznać integrę Lyngdorfa za kolejny dobry wzmacniacz (nieważne w jakiej klasie pracujący), o świetnej jakości wykonania, znakomitej funkcjonalności (podział basu!), bardzo wyważonym charakterze, a jednocześnie znacznej mocy i dużej dynamice. To urządzenie może niekoniecznie adresowane do poszukiwaczy żywych barw i długich wybrzmień, ale takie, które pozwala okiełznać ostrzej brzmiące kolumny i w dodatku nie potrzebuje odtwarzacza CD, lecz zadowoli się dowolnym źródłem cyfrowym, którym – przy skorzystaniu z opcjonalnego modułu USB audio – może być nawet komputer lub streamer klasy Auralica Ariesa czy SoTM-a STM-200. Włączenie RoomPerfectu całkowicie zmienia „optykę” i perspektywę oceny tego produktu, windując ją mocno w górę. Niezaprzeczalną prawdą jest bowiem to, że zastosowanie korekcji RoomPerfect przynosi efekty, które w najgorszym razie można określić mianem bardzo wyraźnych, a w najlepszym – jako zgoła spektakularne. Owszem, nie jest to system idealny, ale potrafi zdziałać bardzo wiele dobrego, szczególnie w warunkach dalekich do idealnych. Dlatego uważam, że TDAI-2170 to wzmacniacz wyprzedzający konkurencję w realnych warunkach odsłuchowych. Zachęcam do odsłuchu i testów RoomPerfectu. Głowa i uszy otwarte – można się mocno zdziwić!

Czytaj pełną recenzję na stronie internetowej magazynu Audio Video